Ponowię swój apel, w weryfikacji anonimowych mistrzów duchowych:

Byłbym wdzieczny jakby przedstawił się Pan: ile ma Pan lat, ile lat zajmuje się zawodowo tematyką kościelną, na której uczelni skończył Pan studia teologiczne, jaki temat pracy, kto był promotorem, ewentualnie na którym roku seminaryjnym Pan jest, jakie formy fromacji modlitewnej (rekolekcje Ignacjańskie, Lectio Divina, etc) Pan przeszedł i praktykuje  ?

A ojciec Wincenty jak sam czasem pisze ma mało czasu na komentarze, więc proszę nawet nie liczyć na spełnienie tej zaczepki.

A jej celem jest (przeczuwam w oparciu o styczność z internetowymi wyprawami sede/lefebre/"tradi", nie wiem tylko czy świadomym czy nieświadomym):

1. wykazanie że duchowny nie jest "ortodoksyjny" wystarczająco w rozumieniu własnego rozeznania;
2. ostatecznie pdoważenie jego autorytetu na forum publicznym;

Więcej pokory życzę i o pokorę będę się modlił.

qrka wkradł się chaos, miało  być wlewów z witaminy c jak zaleca pewien siwy pan piewca medycyny prawdziwej z własnymi przemyśleniami

Własciwie nie miałam zamiaru tu juz w ogóle  komentować, no ale jednak sprowokowal mnie Pan

może -gdy żądamy czegoś od innych zaczniemy od siebie? Proszę się przedstawić "ile ma Pan lat, ile lat zajmuje się zawodowo tematyką kościelną, na której uczelni skończył Pan studia teologiczne, jaki temat pracy, kto był promotorem, ewentualnie na którym roku seminaryjnym Pan jest"

Ja tez nic o Panu nie wiem!

I czy tylko fachowiec od ekonomii może tu komentować sprawy ekonomiczne? etc? Czy Pani Panthera jest politologiem zawodowym? etc

TO JAKIS ABSURD 

takie samo napastliwe stanowisko obserwowałam vs Karoń -zwłaszcza wobec pani Cichej,  która (widac ze zawodowo związana z filozofia, ale co ważniejsze -argumentująca ad rem, w spośób spokojny i wyważony) była atakowana w sposob niewybredny przez ...sędzię hokejowego (żeby nie było: nie mam nic pko sędziom hokejowym, nie lubie tylko napastliwości i chwytów rodem z "Erystyki")

A COrylus? Jakie ma wykształcenie ? (Prócz tego że jest "włascicielem strony") Przecież komentuje na wszelkie mozliwe tematy!

iDOBRZE! DOtychczas wydawało mi sie że to o to chodzi

Juz przy poprzednim Pana tekscie "popisał się" "Draniu" piszac  mniej więcej -"nie podskakuj, jestes tu nowy musisz słuchac co starsi i mądrzejsi maja do powiedzenia"

TO niewazne jakie ja mam opinie.

ALe jestem zniesmaczona napastliwością dyskusji argumentacja ad personam, i gdy w gruncie rzeczy dyletanci atakuja w niewybredny sposób swoich adwersarzy.

Nie mam za bardzo nic  ukrycia, ale jednocześnie nie pretenduję swoimi wpisami do wchodzenia w kompetencje mistrza kościelnego i pouczania innych katolików w kwestiach poważnych, dotyczących prawdziwości Kościoła:

•  "ile ma Pan lat, ile lat zajmuje się zawodowo tematyką kościelną, na której uczelni skończył Pan studia teologiczne, jaki temat pracy, kto był promotorem, ewentualnie na którym roku seminaryjnym Pan jest"

27 lat, brak wykształcenia teologicznego, amatorka okołokościelna od paru lat.

Nauka życiowa, jedna z ważniejszych - unikać internetopwych kaznodziejów bez święceń.

• I czy tylko fachowiec od ekonomii może tu komentować sprawy ekonomiczne? etc? Czy Pani Panthera jest politologiem zawodowym? etc

Podważenie wiary w Kościół to znacznie poważniejsza sprawa niż niskie podatki, albo państwowe autostrady.

• takie samo napastliwe stanowisko [...] była atakowana w sposob niewybredny 

Nie widzę nic napastliwego i niewybrednego w w/w poście, staram się pisać kulturalnie ale rzeczowo, ewentualne literówki to wina nowej a niewygodnej klawiatury :) proszę rozwinąć swój tok myślenia.

• A COrylus? Jakie ma wykształcenie ? (Prócz tego że jest "włascicielem strony") Przecież komentuje na wszelkie mozliwe tematy !iDOBRZE! DOtychczas wydawało mi sie że to o to chodziJuz przy poprzednim Pana tekscie "popisał się" "Draniu" piszac  mniej więcej -"nie podskakuj, jestes tu nowy musisz słuchac co starsi i mądrzejsi maja do powiedzenia"

Jak wyżej, i poprzednio przez innych - podważenie wiary w Kościół to poważna sprawa ale i prosta do wyniesienia na forum, dlatego pytam z kim w ogóle rozmawiamy i kto podnosi te tematy, i dlaczego chce być prorokiem otwierającym oczy na mniejszym forum intenretowym, w skutek ewolucji poglądów? Czy ta ewolucja jest już skończona?

• TO niewazne jakie ja mam opinie.

Generalnie to z grubsza tak - bo ostatecznie liczy się Prawda i prawda a nie to co sobie sami myślmi.

• ALe jestem zniesmaczona napastliwością dyskusji argumentacja ad personam, i gdy w gruncie rzeczy dyletanci atakuja w niewybredny sposób swoich adwersarzy.

Jak wyżej - czym się objawia ta nieybreność i napastliwość ?

Droga Pani

(przepraszam że zamieniłam Pani płec)

Powtarzam -chodzi mi o poziom dyskusji -rodem z najgorszych czasów stalinowskich

"niewybrednośc i napastliwość" dotyczyła ogolnego tonu dyskusji -niekoniecznie akurat Pani

...i jeśli sama Pani tego nie zauważyła -przykro mi, ale nie będę tego tłumaczyła. To wynosi sie z domu.

Amatroka w sensie czynność, ja jako mężczyzna - amator :) *

• "rodem z najgorszych czasów stalinowskich"; "To wynosi sie z domu."

Wobec takich wyrażeń w kontekście "niewybredności i napastliwości" jestem bezradny i nawet nie wiem co mógłbym napisać żeby to miało sens i rokowało nadzieję. 

Ja wobec tego wątek z Panią pozwolę sobie skończyć na tym akcencie, chyba że wniesie Pani do w/w kwestii jakieś rozwinięcie.

Wszystko się zgadza. Ale po co od razu tyle chamówy?

To jest "Żywot Briana" live. 

Jeżeli napiszesz o tym, że płatki nestle nie smakują jak dawniej i zajmiesz się ich krytyką, bo skoro nie powie ci o tym żaden sprzedawca, ani dziennikarz, to muszą to robić blogerzy, to czy ludzie przestaną kupować płatki nestle? Ile straci na tym korporacja? Czy ludzie którzy zignorują twoje rewelacje są zwykłymi pożeraczami, nie czującymi subtelnej różnicy smaku pomiędzy rzutami kolejnych partii płatków śniadaniowych?

A co z coca colą, czy ta niemiecka smakuje jak ta z Polski?

Zobacz ile tematów do poszukiwań, a o ileż ciekawsze.

to jest rodzaj obrony własnej ignorancji. Po co ktos ma napisać coś, co poruszy rzęse na sadzawce wdrukowanych dawno klisz pojeciowych, i ewentualnie zmusi do ich przewartosciowania. Najlepiej zakrzyczeć, uznać za wriga ludzi, Boga i Koscioła, moze zamilknie i pójdzie precz, a w stawie nadal będzie panoweał błogi spokój.

Uwazam, że jesli ktos nie jest w stanie merytorycznie skomentować jakiegoś zagadnienia, to powinien milczeć.

Na "Bogu" i teologii wszyscy uważają, że się znają i mają coś sensownego  do powiedzenia. Żadnej przy tym pokory, bo przeciez np.   o całkowaniu po trajektoriach jakoś nie widać zbyt wielu chętnych do wymądrzania się. A w  zasadzie żadnego. A wymienione problematyki maja zblizony stopień trudnosci, przy czym uważm, ze ta z dziedziny teologicznej, przedstawia większy.

To może umówmy się tak, że bloger o nicku Profesor napisze, co tam ma swoje, a komentować będziemy ad meritum, a nie na zasadzie prewencyjnego wrzasku "Apage Satanas!".

Kaplanska moc udzielania sakramentow nijak nie gwarantuje madrosci, wiedzy, cnotliwosci itd.   

Donatyzm jest herezja.  Luter byl zakonnikiem. Cala gromada roznej masci heretykow i schizmatykow miala swiecenia.

Bywaly znacznie madrzejsze kometarze pod tym nickiem.   To mozna odniesc to sporej czesci tego watku.

Też miałem nie komentować ponieważ: po pierwsze primo nie karmić troli, ale skoro wspomniałaś gloria.tv to tak mi się skojarzyło, że tam pisze niejaki EON, którego styl niedparcie kojarzy mi się ze stylem il professore :)

https://gloria.tv/EON

Szkoda, że ja Szanownej Pani nie sprowokowałem do dyskusji pod: http://profesor.szkolanawigatorow.pl/czy-papiez-jan-pawe-ii-powinien-by-zostac-kanonizowany#77821 i pod http://profesor.szkolanawigatorow.pl/tryumf-faszywego-koscioa#77824