Ojciec Jan Andrzej Kłoczowski, dominikanin, zapytał kiedyś JP2, czy dojdzie do skutku planowane w roku jubileuszowym 2000 spotkanie przedstawicieli trzech wielkich religii: 
- Czy na Górze Synaj pojawią się chrześcijanie, muzułmanie i Żydzi? - dociekał zakonnik 
- Ty się nie wymądrzaj, ty się módl! - odpowiedział Ojciec Święty 

Paweł VI został wczoraj kanonizowany. Kyrie eleison!

Co to ma wspólnego z tekstem?

Całe szczęście iż ludziska szukają Tradycji.

I trzeba zauważyć, że młodzieży tez powoli przejadają się wycia, gitary, bębny i inne pogańskie pląse podczas liturgii. 

Zło jest wrzaskliwe. Trzeba ciszy, by usłyszeć głos Boga.

I tego chyba poszukują wierni. Poznać to można po coraz wiekszej obecności na Mszach Trydenckich. Mimo blokady informacyjnej a nawet wrogiego nastawienia.

Opowiada się o sekciarzach modlących się po łacinie.

 W Szkocji w "katolickiej szkole" oznajmiono dziecku mojego znajomego - chodzicie modlić sie po łacinie do jakiejś antysemickiej sekty.

Tak nazwano katolików uczestniczących we Mszach Swietych w kościele Bractwa Sw. Piusa X.

Moje dzieci również chodzą do szkoły "katolickiej", w której za nic w świecie nie można wytłumaczyc pani dyrektorce, iż hallowen jest pogańskie i nie przystoi by latała z wymalowana gębą i miotłą w łapie jak wariatka.

I nie chodzi tu o ignorancję. Nie. To jest po prostu wojna.

Marksistów z Kościołem Katolickim.( tu należy przyznać rację panu Karoniowi)

Modernizm jest zbyt szerokim pojęciem, które obejmuje wiele czynników a nie uwypukla konkretnego zgrożenia, którym jest marksizm.

Plonem marksistowskiej(podążając tropem myślowym: Luter, rewolucja, marksizm) roboty- "marsz przez instytucje" objął Kościół na równi z uniwersytetami- jest i zmieniona forma i treść liturgii.

Ponadto kultura. Szeroko rozumiana. Poczawszy od księży chodzących bez koloratek i z łapami trzymanymi w kieszeniach spodni a skończywszy na języku i ogólnej erudycji.

Zgadzam sie w pełni z autorem, ze tego jeszcze w Kościele nie było. Wróg zazwyczaj przychodził z zewnątrz. Obecnie w tym chaosie trudno jest przeciętnemu wiernemu zorientować się, skąd się bierze zło w naszym Kościele. I ciężko przyjąć jest do wiadomości że źródło jest trujące. Bo cóz może pomyśleć sobie przciętny Kowalski widzący papieża całującego koran. Przeciez nasz ukochany Jan Paweł Drugi na pewno nas nie oszukuje.

Ano boli serce boli, kiedy miłość nasza zawiedziona...

Ufajmy jednak Jezusowi i pilnie spoglądajmy na owoce. Wszak to po nich rozpoznamy prawdę.

Pozdrawiam In Christo

" od księży chodzących bez koloratek", a ci księża w koloratkach  w sutannach mieli od nas ochronę,czy usłyszeli,"niech będzie pochwalony Jezus Chrystus" nie zauważyłem,wręcz przeciwnie,często niechetne spojrzenia.

Dowiedz się profesorze kto to jest Krzysztof Karoń to i dostrzeżesz marksizm walczący z kościołem. Dowiedz się też koniecznie kim był tu Krzysztof Osiejuk to dostrzeżesz że właśnie wypełniasz próżnię po nim. 

"Jeżeli wierzysz w Boga pamiętaj, że prawda jest jedna,
Niezmienna i nieodwołalna i do zbawienia potrzebna.
Te słowa w sercu wyryj i w duszy swej rozważaj,
A jeśli ktoś ci mówi, że ma własną prawdę – uważaj!
Albowiem człowiek sam z siebie niczego nie ustanowi:
Nie ufaj byle komu zaufaj Kościołowi.

Nie w księdza wierz, ale w Kościół. Nie szukaj podłych błahostek,
Dziś gdy pragnienie prawdy zastąpił głód ciekawostek.
Toleruj głupców, lecz temp głupotę i podły gust.
Nie pozwól w imię miłości zamykać sobie ust.
Niech wiedzą niedoskonali, że są niedoskonali,
Albowiem prawdziwa miłość w prawdzie się doskonali.
Nie próbuj naśladować głupoty prostego tumu,
Jeżeli Bóg dał ci rozum, to rób użytek z rozumu.
Na przekór inteligentnej wulgarnych mędrców armii,
Niech wiara twa szuka rozumu, a rozum prawda się karmi.
Niech nie zachwieje tobą dyskurs przewortnie mętny,
Bo szatan nie ma mądrości jest tylko inteligentny.
Szatan jest księciem kłamstwa oraz artystą grzechu.
Fałsz miesza pół na pół z prawdą, nie rezygnując z uśmiechu.
Przedrzeźnia dobroć Boga i Mękę Zbawiciela,
Ludzkości ułatwia życie, rozgrzeszeń chętnie udziela,
ale kto sobie i innym prawdę powiada w oczy,
takiemu człowiekowi i szatan nie podskoczy.
Lecz nie myśl poznawszy Prawdę,
Że nic ci więcej nie trzeba.
Najgorszy łajdak może przed Toba wejść do nieba.
Bo miłosierdzie Pańskie Sąd Ostateczny uprości:
Każdemu odmierzy tylko według jego miłości.
Ty módl się o miłosierdzie i bądź miłosierny dla brata.
A myśląc o dniu dzisiejszym myśl zawsze o Końcu Świata.

Jeżeli wierzysz w Boga pamiętaj, że prawda jest jedna,
Niezmienna i nieodwołalna i do zbawienia potrzebna.
Te słowa w sercu wyryj i w duszy swej rozważaj,
A jeśli ktoś ci mówi, że ma własną prawdę – uważaj!
Albowiem człowiek sam z siebie niczego nie ustanowi:
Nie ufaj byle komu zaufaj Kościołowi."

Homilia Św. Jacka

Niech pan wskaże, co w moim tekście jest sprzeczne z Kościołem.

Byłbym wdzieczny jakby przedstawił się Pan: ile ma Pan lat, ile lat zajmuje się zawodowo tematyką kościelną, na której uczelni skończył Pan studia teologiczne, jaki temat pracy, kto był promotorem, ewentualnie na którym roku seminaryjnym Pan jest ?

Niczego nie będę wskazywał.

Wystarczyła mi lektura pierwszego Pańskiego tekstu na tym portalu. A mój komentarz jest cytatem,  który miał za zadanie wybadać o co Panu chodzi, ewentualnie nakłonić do refleksji związanej z tym o czym mówi ... Wybadać wybadał, więc nie przeszkadzam już więcej. Z Bogiem 

"Bramy piekielne go nie przemogą"... . No ale niektórzy wiedzą lepiej co się z Kościołem dzieje. Lepiej od jego głowy i założyciela. To się nawet nazywa. 

Powtarzanie słów o tym, że bramy piekielne Kościoła nie przemogą, w ostatnich dekadach służy głównie jako narzędzie wekslowania wszelkiej krytyki w obliczu sytuacji, w której papieże zmienili ryty sakramentów, pozbyli się wielu zewnętrznych znamion władzy, porzucili język filozofii tomistycznej, przemawiają językiem niejasnym, wychwalają wartość dialogu o nie wiadomo czym i udają, że wszystko jest w porządku. A wiedzą, że nie jest w porządku.

Tradycyjna liturgia służy między innymi do tego, żeby uczyć duchownych i wiernych o prawdziwości dogmatu o rzeczywistej obecności Pana Jezusa Chrystusa w Najświętszym Sakramencie. A przymusowe szerzenie nowej liturgii spowodowało, że duchowni i wierni nie wierzą w ten dogmat. W Watykanie wiedzą, że w różnych diecezjach na świecie, np. w Australii czy we Francji, zaledwie około dwudziestu procent księży wierzy w ten dogmat. Na podniesienie tej kwestii pada odpowiedź, że księża dostali słabą formację w seminariach. Nie twierdzę, że do połowy dwudziestego wieku wszystko w Kościele było świetne, ale twierdzę, że czegoś takiego nie było. W tych okolicznościach powrót do tradycyjnej liturgii, tradycyjnego nauczania i tradycyjnych aktów pobożności jest logicznym wyrazem sprzeciwu wobec ciągłych zmian. Zjawisko to obejmuje cały świat.

"Zarówno w przed jak i posoborowym Kościele jesteś nikim, może więc dostosuj swój styl do swojej pozycji w Kościele Hierarchicznym do którego aspirujesz" 

Jezeli ten cytat Coryllusa zrozumiesz , to moze ktos z nas bedzie z Tobą dyskutował..A tak na marginesie , proszę Cie nie wysilaj się . Widac ,ze w wojsku nie byłeś i nie wiesz co tzn. hierarchia. 

Jezeli uwazasz, ze masz racje to sprobuj te wszysykie swoje uwagi i problemy załatwić przez tzw. droge służbową. A wiec pisz listy i oczekuj odpowiedzi. Ale nie probuj buntowac Katolików, bo to jest potezna Armia ,ktora doskonale wie komu służy,i co to jest hierarchia. Ta twoja pisanina to jest nedzna prowokacja. 

On to robi z wyrachowania, mam 10 letnie doświadczenie w tej kwestii. 

Dokładnie tak... Nie odzywałbym się wcale gdybym nie zaznał efektów tego pociągnięcia na własnej skórze.

I słówko do Pana Krzysztofa... Jest też napisane "nie zawiążesz pyska wołowi młócącemu"... Nie próbuję więc nawet, więc proszę mi nawet nie imputować że ja chcę komuś usta zamknąć. Ja tylko cytuję co zapowiedział sam Chrystus. Myślę że wiedział dobrze co mówi. A to do czego Pan i autor notki próbujecie mnie przekonać, pomijając że sam widzę pewne rzeczy które mnie martwią, traktuję jako test wierności i pokory... Za naukę dziękuję, ale nie skorzystam z prawa do jak to nazywacie "uzasadnionej krytyki". Ufam Bogu i Kościołowi co by się w nim nie działo, co na dodatek zostało zapowiedziane i jest potrzebne. Tak jak potrzebny był synod o rodzinie by wyszły na jaw zamysły serc wielu... Teraz, na waszym przykładzie widzę to jeszcze wyraźniej. I to nie jest zarzut. Nie będę się silił tak jak Pan i kilku jeszcze żeby was nazywać leniami czy heretykami... Z Bogiem

Wiem. Ale czasem trzeba dać szanse wyjścia z sytuacji z honorem. Lepiej z głupim zgubić niż z mądrym ukraść jak mawiał mój dziadek.

Nie, absolutnie NIE! Ale zacytowałem tekst Pana Profesora nawołujący wręcz do wypraw krzyżowych i konkwisty. Tak to odbieram.

I na koniec, bo już mi się nie chce dyskutować: Jezus Chrystus głosił pokój.

Dziwy nad dziwami !

GOrsze rzeczy wypisywał tu ktoś o nicku "Krzysztof Laskowski" i uchodzilo mu to na sucho.

Czyzby dozwolone to bylo tylko dla "kółka"?

„Gdy do jakiego domu wejdziecie, najpierw mówcie: «Pokój temu domowi»”. Chrystus przedstawia się wręcz jako dawca pokoju. Już aniołowie na polach betlejemskich, zwiastując pasterzom narodzenie Pana Jezusa, równocześnie zwiastowali pokój: „Chwała Bogu na wysokościach, a na ziemi pokój ludziom jego upodobania” (Łk 2, 13-14). Potem Pan Jezus powiedział wyraźnie Apostołom: „Pokój zostawiam wam, pokój mój wam daję” (J 14, 27). Ukazując się po zmartwychwstaniu Apostołom w Wieczerniku, rzekł do nich: „Pokój wam” (Łk 24, 36; J 20, 19.21.26). Nic dziwnego, że uczniom z dzisiejszej Ewangelii mówi: „Gdy do jakiego domu wejdziecie, najpierw mówcie: «Pokój temu domowi»”. 
Gdy chodzi o nas, Chrystus chce, byśmy ten Jego pokój przyjęli i realizowali. W słynnym Kazaniu na Górze wypowiada słowa bardzo mocne: „Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi” (Mt 5, 9). To do fe syringi, albowiem nie wiem komu odpowiadam.

Do syringi miało być.

To do fe syryngi.

Bez wulgaryzmów, dobrze?

Po-wski troll  wyciągający coś z kontekstu..., może być???

Znowu nie do Pana Profesora.

Ten sam Mateusz: (Mt26, 52: „Wtedy Jezus rzekł do niego: «Schowaj miecz swój do pochwy, bo wszyscy, którzy za miecz chwytają, od miecza giną».”);